czwartek, 24 marca 2011

...

Czasem przestajesz widzieć sens... czegokolwiek, nie masz ochoty nadal się starać i nie masz ochoty nic robić..
Nie masz ochoty żyć, nie masz ochoty funkcjonować.
Wiesz co wtedy robisz?
Bierzesz kartkę i ołówek.
Zamykasz oczy i dajesz ponieść się wyobraźni,
odpoczywasz od okropnych problemów zagłębiając się w słoneczny bezkres marzeń
albo wylewasz wszystko na kartkę...
Piszesz ;)

Ten sposób jest niezastąpiony... pomógł mi przetrwać ostatnie dni, które doprowadzały mnie do rozpaczy...
Ale jest dobrze (...) prawie, całkiem dobrze ;]
Tak zaczęła się nowa pora roku, nie trudno zgadnąć patrząc za okno!
WIOSNAAAA!
Postanowiłam coś zmienić w sobie... zaczęłam od wyglądu
byłam u fryzjera i ścięłam trochę włosy... przynajmniej się ożywiły.
Nie wiem co dalej zrobie ale coś musze zrobić...
bo tak nie może być dalej..

Może kiedyś opublikuje moje załamkowe teksty... może
nie ma jakoś weny.. i duużo zajęć bo zaraz korki z angielskiego musze posprzątać pokój zanim przyjdzie babka XD
THE END

niedziela, 20 marca 2011

Spirala szarych dni...

Znowu koniec weekendu... koniec sielanki, beztroski i nie przejmowania się niczym prócz swojej własnej dupy!
Niedziela wieczór.. wykończona psychicznie i fizycznie..
dowiaduje się że jutro idziemy do szkoły (dzień wagarowicza) ;/
JA JUŻ NIE WIEM CO ROBIĆ!!!!!!!!!!!!!!!?
i że oczywiście w ogóle na jutro nic nie umiem a pytania będzie duużo i kartkówka ;/
Świetnie, zajebiście poprostuuuu! (ironia)
NIECH BY TO WSZYSTKO SZLAK TRAFIŁ!!!
Mam już dość tego wszystkiego.. nie mam juz siły babrać się w tym gównie!
Wypadam! ;/


Sorki.. ale nie pisze już.. boli mnie gardło głowa i nie dobrze mi (słabo)
kończe :*

poniedziałek, 14 marca 2011

Ale dnooo...

Z mojej wczorajszej energi nie zostało nic...
Wszystek zapał do pracy uszedł do kosmosu.. wrócił do domu ;/
A ja?! GÓWNOO!
Szkoła wyssała ze mnie całą siłę do życia..
Czy może być coś gorszego niż "leń" gdy masz jutro sprawdzian z niemieckiego?
Pewnie może.. tylko nie wiem coo ;/
Nie mam motywacji..

Piątek miał być fajny ale te plany się zmieniają tak szybko że nawet już nie wiem gdzie w końcu idziemy..
Czy domówka czy klub czy pole czy u mnie!
Nie nie nie! mam dość!
szkoła, dom i jedna wieeelka porażka!
Najchętniej poszłabym spać i obudziła się w wakacje!
Nie umiem tych 106 słówek, przeczeń, zaimków dzierżawczych... już nie mówiąc o słownictwie z tego rozdziału... ;/
nie umiem geografi
nie umiem chemii
i nie umiem robić opatrunków na PO
Więc nasuwa się jedno podstawowe pytanie...
CZY JEST SENS IŚĆ JUTRO DO SZKOŁY???
Oczywiście że nie ma sensu..

Ale muusze iść ;/
pff... dzień do dupy.
nieee, pojebany to za mało... ;/ ten dzisiejszy dzień nie zasługuje na miano "dzień" tylko "koszmar" !!!mój opis na gg ;/

I tak was kocham! :**

niedziela, 13 marca 2011

13 czy pechowy? BYNAJMNIEJ! hahahaxd

Od kilku dni nie pisałam bo się nic specjalnego nie działo a zresztą nie miałam energi ani ochoty...
Przechodziłam coś w stylu zamknięcia się i odpoczynku, takiej osobistego wytchnienia i troszeczkę byłam podłamana i zła na wszystkich i w ogóle było do dupy xd
Ale od soboty jest już dobrze ;] to chyba przez słońce!!!
Wstałam rano o 6.30 i nie było co robić.
Za to w południe  byłoooo! Myślałam że zaraz ... ufff!
Byłam na rowerku, przejechać się wałami Wiślanymi i myślałam że dam radę do Tyńca ale na myśleniu się skończyło..
KONDYCJA - magiczne słowo... bardzo ulotna szczególnie gdy się nic nie robi przez całą zimę i leży się przed telewizorem!
Kocham jeździć na rowerze, dużo ludzi było biegali jeździli i w ogóle suuuper!
Śmiać mi się chciało bo patrze a tu biegnie taki facio, na sportowo ubrany w taki obcisłym wdzianku i biegnie a przed sobą maa.. wózek z dziedzkiem! hahahahahaxd dziwnie to wyglądało.. ja współczuje temu maluchowi jak dorośnie ! xd
Potem poszam do taty, i na Wawel ;p
Czasem dobrze tak się przejść, a przy okazji dotknęłam czakramu.

Czakram to pewien rodzaj promieniowania ziemskiego z pewnymi uwarunkowaniami kosmicznymi.Energia, jaka ma z niego płynąć, jest w kształcie wirującego krzyża, czy też czteroramiennego wiatraka, którego ramiona się zwiększają lub zmniejszają w zależności od sytuacji. Wiruje ona lewoskrętnie, co mistycy uznają za korzystne dla człowieka. Ma powodować pewną harmonię w umyśle człowieka, wzrost wiedzy, większą jej kumulację oraz poprawność myślenia.

Mam nadzieję że to coś dało... ;)
Potem na rynek... Odgadnęłam mroczną zagadkę ( w sumie to usłyszałam ale nikt nie będzie robi śledztwa z tego powodu xd) 
Taki chłopek na rynku siedzi w powietrzu i wszyscy się dziwią jak on to robi nawet jak szli tacy chłopacy to usłyszałam "szajze" to byli niemcy xd chyba się troszeczkę zdziwili hahahahaha xd 
A więc.. ma druta i dobrze wyważony środek ciężkości! dobrze to wymyślił skurczybyk! 
Na początku jak go zobaczyłam to normalnie szok!!!
Z ryneczku na tramwaj i do domku.
Wiem, wiem miałam z wami biegać kochane, ale jestem wykończona tak że nawet na pole mi się już nie chce wychodzić! 
Gdy patrze na książki strach i zgorszenie mnie ogarnia!
na wtorek 106 sówek z niemieckiego! jakby były z ang to bym jeszcze przeżyła ale niemiecki!?
To naprawdę bd droga przez mękę!
Taka porównywalna z tą notką... dość długa mi wyszła.
Już bd kończyć tym bardzo pozytywnym akcentem:
Wisełka wygrała w sobotę 2:0!!!!!! Chciałam iść ale jakoś tak wyszło że się nie zebrałyśmy ;/
Nie tym razem ale na następny meczyk idziemy! Nie ma już głupich wymówek!

Biorę się za siebie!!! Nie tylko pod względem meczy ale ogólno kształtu!
Czas przestać się nad sobą użalać ( z tym bd ciężko, boo taka jest natura ludzka w szczególności moja, ale należy się starać!)
i wziąć się za ćwiczenia i nie gadać " i tak jestem gruba" to nie jest niczyja wina po prostu tak wyszło, miałam słabszy czas ale teraz czas brać się do roboty! Dostałam kopa energi ;] może to przez ten czakram..
albo jak by to Klaudia powiedziała "autosugestia". Obojętne mi to, ważne aby mieć motywacje!

WoW! Ale się rozpisałam jak na mnie to trochę jest  <3
paaaaa :* Kocham was wszystkich ( no prawie xd)

wtorek, 8 marca 2011

Dzień kobiett!

Dziś melanż z dziewczynkami! xd
Trzy 200ml cytrynówki xd
Mniamm! Troche mi dziwnie ale jakoś nie odpływam ani nic..
Jestem zmęczona, bardzo..
i wogle wsztscy się mnie czepiają..
W ogóle taka beka przy kupowaniu wódki! hahahaha xd
Bo poszłyśmy na meline do żuli i taki miły był i super śmieszny! XD
Wiem wiem patologie życzył nam "Wesołych Świąt" i mowił "Ja już ty mieszkam 45 lat"
W ogóle był fajny tylko trochę syfny..
Ale przynajmniej było śmiesznie albo nasze sprinty.. tramwaj jedzie a my stoimy na torach bo żadne auto się nie chce zatrzymać...

Od Zuzu:
Wagi ważą każde słowo, a i tak wychodzą na głupków. Słoma wychodzi im każdym otworem ciała. Szukają przyjaciół, a nikt ich nie chce - dlatego wchodzą w dupsko każdej napotkanej osobie. Zależy im na poklasku, chociaż nie ma podstaw, by ich chwalić. Żyją w ciągłym niepokoju, są ofiarami chorób psychicznych. Mają świetny gust, warto pytać ich o wzór na tapecie. Trudno przychodzi im zmiana zdania, raz powzięte nie zmienia się choćby widzieli, że brną w ślepą uliczkę. Posikują niekontrolowanie. Przyjaźnią się z Bliźniętami, Wodnikami, Wagami i Strzelcami, chociaż i tak żaden z nich go nie lubi.

Prawda? PRAWDA!
Ten pojebany świat nikogo nie oszczędza!
Jutro dwie kartkówki nie mam siły sie uczyć!
NIE MOGEEE! 
Dziś żalowa notka xd ale takie też muszę pisać ! 


KOCHAM WAS :*** <3

poniedziałek, 7 marca 2011

No taak..

Niektóre osoby nie doceniają swojej wartości...
są skromne, to dobrze ;P
Ale powiedzmy sobie szczerze, jak ktoś pisze choćby scenki, jakby wyrwane rodnem ze znakomitej książki to czy nie ma talentu?
MAAAAAAAAAAAA!
Taki początek dla mojej kochanej! Żeby już nie myślała że to co pisze jest nędzne boo wiele ludzi by jej tego pozazdrościło... :**

Kiedyś nie pomyślałabym że jaką frajdę będzie mi sprawiało pisanie bloga...
a bynajmniej nie pisze go żeby się lansować albo powiedzieć całemu światu jaka jestem fajna..
pisze go ponieważ czasem łatwiej jest napisać niż powiedzieć... czasem potrzebna jest chwila refleksji i czasem poprostu nie mam ochoty z nikim gadać tylko wyżucić wszystko z siebie...
wiem jeszcze moje notki są prymitywne i opisuje takie dziwne rzeczy, nie należe do osób którym z łatwością przychodzi wyżucanie uczuć i ich okazywanie... można powiedzieć że jest ciężko.

Ostatnio moje życie toczy się innymi torami...
Może to nie jest zauważalne na pierwszy żut oka, ale czy chcemy czy nie zmieniamy się z dnia na dzień...
nabieramy doświadczeń i czasem idziemy na dno a czasem zdobywamy szczyty...
Mieliście kiedyś wrażenie jak spotkałyście np. dawną koleżanke że to nie jest już ta osoba krórą lubiłaś... i już jest całkiem inną osobą i nie spodziewałaś się że taka zostanie ;/
Albo patrzycie jak ktoś się skacza i nic na to nie możecie poradzić...
Taaaak, bywają czasem takie chwile że dostrzegamy bezwzględność świata,
i zastanawiamy się, po co to wszystko?
Choć czasem to dostrzegamy, nie traćmy nadzieji bo to ona najbardziej trzyma przy życiu,
gdy wszystko wydaje już jest stracone, ale jest jeszcze malutkie światełko w tunelu nie traćmy nadzieji..
Bo przecież nie zawsze się udaje wszystko i nie zawsze będzie pięknie ślicznie i szczęśliwie.
Ale nie możemy się poddawać bo czym było by życie bez porażek?
Dzięki nim doceniamy to co mamy, i to co straciliśmy czasem wydaje sie takie błache..

Znajdźmy w sobie energię żeby czerpać z życia to co najlepsze ;]

http://www.youtube.com/watch?v=OmZEOm_iXP4

sobota, 5 marca 2011

ZARĄBIŚCIE!! XD

Wczoraj MECZ!!!!
EMOCJE SIĘGAŁY ZENITU!!!!!!!!!!!!!!!
BYŁO PO PROSTU ZAJEBIŚCIE!!
Wisełka wygrała 3-1
<3
Nie spodziewałam że mecze mogą być takie fajne... w telewizji jak oglądasz to takie normalne... w sumie to takie średnie...
Ale na żywo? NAJLEPSZE!!!
Na następny meczyk też idziemy!!! Ale już na sektor dla Zagorzałych!
Teraz byłam na normalnym i gdy patrzyłam jak mają fajnie na G to stwierdziłyśmy z dziewczynami "Musimy tam być"
Tylko nie mam szalika!
 Ma ktoś pożyczyć?
Musze zakupić, ale na razie z kasą sie zrobiło krucho xd w końcu za coś trzeba bilet na mecz kupić ;P

Jakoś chyba dzięki temu meczowi, jestem tak wesoło nastawiona i mam dużo energi XD
Mam już nową (starą) komórkę..
taka średnia, ale jest xd

To ja lecę!
Na spacerek z Zuzuuu :*

czwartek, 3 marca 2011

Szczęście i smutek...

Życieee...
To cholerna przeplatanka, raz jest dobrze raz jest źle...
Dziś takie symboliczne udowodnienie.
Macie rzeczy które kochacie i nie oddalibyście ich za żadne skarby świata?
Ja miałam komórkę... MIAŁAM ;/
Dziś przestała działać, to fakt miała z 3 lata ;<
Na niej zapisane były filmiki i zdjęcia z gimnazjum!!
Moje bezcenne wspomnienia... SZLAK JE TRAFIŁ!!!! ;/
To jest WIELKA STRATA! Po prostu poczułam się w głębi ducha tak jakbym straciła coś drogiego... przypominała mi o kompletnie innych czasach o tym jak było kiedyś... Poczułam się taka..
Przytłoczona teraźniejszością...
Wiem wiem, powiecie że jestem głupia i naiwna że się przejmuje takimi sprawami..
Jakbym nie miała innych ważniejszych kłopotów.
Ale kiedy człowiek tęskni za czymś i zostaje mu odebrana pamiątka po tym to...
ehh... szkoda gadać ;/
Tak więc jest mi trochę smutno...
Z drugiej strony to nie jest jeszcze jakaś wielka tragedia wię nie chce żeby wyszło że jestem Debilką tylko po prostu mam takie a nie inne odczucia..

Dziś w szkole wzięło nas na filozoficzne rozmyślania. Czy wierzysz w miłość?
Ja uważam że bardzo trudno spotkać właściwą osobę... zdarzają się oczywiście wyjątki, czy wierze?
To zależy od sposobu jej odbierania... ale to może innym razem.
Oczywiście jestem romantyczką ale życie daje w dupe i każdy ma dużo bolesnych doświadczeń..
Sztuką jest zachować wiarę że istnieje to piękne uczucie... chociaż czasem ciężko.. ;/

Dziś rano znalazłam 5 zł na wf-ie... w ławce.
Nic ciekawego...
Zresztą jutro będzie ciekawie.. MECZ! godz. 20.00 ;D
Już się nie mogę doczekać..

Właśnie z 10 minut temu zaczęło się zebranie.
To znaczy że za jakiś czas nie będzie miło... ale na szczęście bezpośrednia konfrontacja będzie w sobotę...

Nie mam czasu, bo jutro jest sprawdzian z matematyki i dziewczynki zaraz przychodzą... Będziemy się uczyć.
Aleeeeeeeeeeeee mi się STRASZNIE NIE CHCE!!!!!
Jakaś zmęczona...
Długopis w dłoń i funkcje!!
;P

środa, 2 marca 2011

CrazY!

Gdy wychodziłam ze szkoły z dziewczynkami poczułyśmy...
WIOSNĘ! Cudowne słońce, to niepowtarzalne powietrze i panująca atmosfera!!!
Amazing!!! ;D
Bardzo budująca pogoda xd

A co do mnie?
Dziś mam jakiś dzień "roztrzepańca"
Czekamy sobie spokojniutko na przystanku już zrelakosowane bo już po szkole..
Przyjeżdża autobus, wsiadamy.. ludzi naprane jak zawsze i ryjówka xd
Ja osobiście nie nawidze się pchać i najczęściej po prostu wchodze ostatnia, tak było i dzisiaj.
Dziewczyny już wsiadły a ja sie patrze i widze...
właśnie.. nie ma już miejsca, nikt się już nie wciśnie, NIKT nawet mucha xd
I zamykają się drzwi a ja stoję przed autobusem jak jakiś przyszczał ;D
Drzwi przytrzasnęły Zuzi torbę! hahahahahhahahahahahahahaxd ale ją wyrywałaś! 
Autobus odjechał (...)
Oczywiście dziewczyny wysiadły na następnym a ja dojechałam..
Ta komunikacja miejska to masakra... korki, tłok.
Ale wbrew pozorom to nie jest największym utrapieniem..
JAZDA AUTOBUSEM NIE JEST TAKA ŁATWA JAKBY SIĘ MOGŁO WYDAWAĆ....
Oczywiście dziś poszłam do szkoły w moich cudnych butkach, koturnach (ok. 10 cm.) a w autobusie nie jest łatwo w takich ustać i teee ostre chamowania xd Dziady się przepychają...
 Prawie byśmy leżały gdyby nie resztki wytrzymałości, ja straciłam równowagę i poleciałam na dziewczyny xd
Prawie się wypieprzyłyśmy, Ania by siadła na kolanach jakiejś babce xd
Tiaaaa, to się nazywa robić siarę w autobusie, ale to nie specjalnie po prostu zawsze tak jakoś samo wychodzi.
Przychodze do domu i ściągam buty a tuuuuuu...
Założyłam dwie różne skarpetki! NAPRAWDĘ!!!! To już się nazywa roztrzepanie! ;/

Dzisiejsza rozkmina:
Będę biegać ;]
Taaaaaak! jakby to było takie łatwe...  miałyśmy iść w czwóreczkę ale wyjrzyjmy za okno...
Ziiiiimno, ciemno, nie ma warunków. ;)
Jak się zrobi cieplej to może pójdziemy, kiedyś (tzn. jeszcze minie duuużo czasu)

Podniecam się 5 z majcy XD jutro bd zebranie ;/ nie wiem co to będzie... oj, kiepskooo!!!
Może jakoś przeżyje.
Nie mam dziś weny więc nie ma nic specjalnie ciekawego ;/
Piosenki od którch się uzależniłam:
http://www.youtube.com/watch?v=oQOT1f2stmY

http://www.youtube.com/watch?v=LzcnEzO6GFY

http://www.youtube.com/watch?v=h72hD9S53EI

Czym było by życie bez drobnych uzależnień i przyjemności?
Takie drobnostki potrafią na chwile przywrócić światu kolory gdy masz zły dzień..
Dać nadzieje że będzie lepiej..
Muzka to najlepsza (według mnie) forma relaksu... to moje uzależnienie.
Bez muzyki, piosenek byłoby smutno, przeciętnie.

wtorek, 1 marca 2011

Adrenallinka xd Byle do piątku!!!!!!!!!!!

Przyżyłam...
JA ŻYJE!!!!!
To jakiś cud! Jakiś skichany cud!
Szkoła szkoła szkoła... kto by się nią przejmował.
Chociaż czasem władza tyranów w niej uczących może sięgnąć zenitu twojej wytrzymałości psychicznej i wtedy się troche... umiesiesz.
Noo coż życie jest czasem superowe a czasem mam ochote się spakować i gdzieś wypierdolić daleko...
Po wtorku zawsze czuje się "głupia", dwie godziny niemieckiego mi nie służą to widać słychać i czuć ;/
Te lekcje są za bardzo stresujące ja nie wytrzymuje... tylko się wydzierać potrafi.
Skończmy ten strasznie bulwersujący temat, i przejdźmy do pożyteczniejszych:
Bilecik na mecz już jest-35 zł ale opłaca się..
Chce GŁOŚNO KRZYCZEĆ ŚPIEWAĆ!!!
hahahahaha xd Już się się mogę doczekać.
Wiem jestem dziewczyną i wógle to nie jestem jakąś masakrycznie zagorzałą fanką piłki nożnej ale czasem jest dobrze się oderwać od rzeczywistości (nie koniecznie na meczach, ale na tym co cię cieszy, fascynuje)
i odpocząć psychicznie zapomnieć o problemach... oczywiście one nie znikną ale można nabrać dystansu, a wtedy niktóre sprawy które się wydawały jakieś strasznie skomplikowne mogą stracić na sile rażenia i po ich przemyśleniu okarze się że może istnieje jednak jakieś wyjście...


Dobranoc :*